31.08.2020

Początki sióstr niepokalanek i klasztoru w Jazłowcu (XIX w.)

Urzędową datą powstania Zgromadzenia Sióstr Niepokalanego Poczęcia NMP jest rok 1857, gdy za pozwoleniem władzy duchownej w Rzymie rozpoczęło się wspólne życie sióstr. Pierwszy zawiązek zgromadzenia powstał jednak już w roku 1854, kilka miesięcy przed ogłoszeniem dogmatu Niepokalanego Poczęcia, gdy do Rzymu przybyła bł. Marcelina Darowska. Tam na ręce o. Hieronima Kajsiewicza (współzałożyciela zakonu zmartwychwstańców) złożyła ślub prywatny posłuszeństwa i dozgonnej czystości, idąc w ślady Józefy Karskiej, współzałożycielki i pierwszej przełożonej zgromadzenia. Marcelina miała wtedy 27 lat, po śmierci męża i rocznego synka. W 1860 roku po śmierci Karskiej została przełożoną sióstr. Dwa lata później papież Pius IX, błogosławiąc jej dziełu, powiedział: „To Zgromadzenie jest dla Polski”. Przewidział powrót Polski na mapę Europy; nie mógł wiedzieć, w jakich granicach zgromadzenie będzie się rozwijać...

Wg reguły zakonnej opartej na regule oo. zmartwychwstańców: "Siostry starać się będą, za łaską Bożą, tak rozwijać duchowo, umysłowo i obyczajowo panienki sobie powierzone, tak w nie wpajać uczucia wyższe, z Boga pochodzące, a zarazem zamiłowanie wszystkich, choć najniższych obowiązków i do takiej je doprowadzić prawdy i powagi wewnętrznej, aby kiedyś rzeczą dopełniły całego posłannictwa niewiasty, która stworzona na obraz i podobieństwo Boże, przeznaczona jest na towarzyszkę mężczyzny i pomocnicę podobną jemu, czy to w życiu apostolskim czy rodzinnym; a nie by płochości, próżności i światu służyła (...) Tyle wyższości mieć powinny, żeby powszechnemu powołaniu córki Kościoła, obywatelki, żony matki, opiekunki włościan i sierot, szkółek i ochronek, wreszcie leczeniu chorych godnie i sumiennie odpowiedzieć". 
Bł. Marcelina Darowska, współzałożycielka sióstr niepokalanek, szukała dla swojego zgromadzenia  dogodnego miejsca na ziemiach polskich. Sama urodzona na Kresach na Bracławszczyźnie, zrządzeniem Boskim dotarła do Jazłowca na Podolu, gdzie właściciele XVII-wiecznego pałacu byli gotowi go udostępnić dla pracy wychowawczej.
Napoleon Orda, Jazłowiec
nad rzeką Olehowcem
.

 Tak opisuje swoje pierwsze wrażenia 2 września 1862 r.: "Jadę do Jazłowca. Gmach ogromny o 62 pokojach i śliczny, ale bardzo zrujnowany (...). Państwo Błażowscy, właściciele, oddają go na wieczne używanie, z warunkiem tylko, aby klasztor, póki właścicielem jego będzie, podjął się wychowywać na swoim koszcie jedną panienkę, jaką rodzina Błażowskich oddawać będzie (...). Pałac ma śliczną ogromną kaplicę - i stary wielki ogród; wodę wewnątrz; położony jest za miasteczkiem, które tylko z dala widać, na górze oblanej rzeczką - i samą naturą jakby oddzielony od świata. 
Kilka osobnych pokoików za głównym dziedzińcem mogłyby być pomieszczeniem kapelana, którego utrzymanie niezbędne - probostwo bowiem dość oddalone, a parafia duża - i księża miejscowi nowego ciężaru przyjąć by nie mogli".
Pałac wymagał kapitalnego remontu na potrzeby klasztoru i samego mieszkania. Siostry początkowo zamieszkały w 2 pokoikach, z czego jeden był zawilgocony. W liście z 28 marca 1863 r. s. Marcelina pisze: "W takim tu teraz zewnętrznym jesteśmy ubóstwie, żebyś miała z czego się cieszyć, Siostro, trzy łóżka, albo raczej deski, na cztery osoby - jeden pokoik na wszystkie, a przez dni parę i chlebaśmy dostać nie mogły... wszystko dobre!" Mimo tych trudnych warunków, stopniowo dojeżdżały z Rzymu kolejne siostry.
4 listopada 1863 r. miejscowy proboszcz, ks. kanonik Jan Kaliniewicz, odprawił pierwszą Mszę św. w kaplicy klasztornej i dokonał poświęcenia budynku. W tym dniu nastąpiło otwarcie zakładu wychowawczego, na początek dla 7 dziewcząt. Dwie z nich odczytały później drogę zakonną (u niepokalanek i wizytek).


Dobudowawszy małe oratorium koło kaplicy, przeznaczono pierwszy przyległy do niej pokój na rozmównicę, a trzy dalsze na sypialne dla dzieci. Pokoje po drugiej stronie kaplicy zostały obrócone na klasy - od najbliższego część odcięta na zakrystię. Poza sienią: mniejsza i większa sala rekreacyjna dla dzieci i korytarz klauzurowy z celami dla sióstr. Na parterze, w pięknie sklepionych pokojach: refektarz zakonny i dziecinny, kuchnia, pralnia, spiżarnia, składy. W drugim skrzydle m. in. dwie klasy szkoły ludowej. Mur z furtą i tzw. "kołem" (okienkiem przez klauzurę) połączył frontową część podkowy, zamykając dziedzińczyk, w środku którego urządzona została fontanna. Staną na niej posąg Maryi Niepokalanej, do jej stóp zlatywały się białe gołąbki. Mur oddzielał dziedziniec zewnętrzny, sięgający ruin zamczyska - tam (patrząc od kaplicy) w lewym skrzydle domu urządzono na parterze mieszkanie dla ks. kapelana, w prawym dla męskiej służby klasztornej. Ciekawostką jest fakt, że po dobrych doświadczeniach z Rzymu, siostry zapraszały na funkcję kapelana księży ze zgromadzenia zmartwychwstańców (II poł. XIX w.). Poniżej zamieszczono plany klasztoru z pierwszego okresu jego działalności. Przeznaczenie części pomieszczeń uległo zmianie w ciągu następnych dziesięcioleci. 

Zgromadzenie intensywnie się rozwijało. W 1869 r. w Jazłowcu przebywało 37 sióstr niepokalanek. W 1900 r. w klasztorze mieszkało już 60 sióstr (sic!) na różnym etapie formacji, od nowicjuszek do sióstr po ślubach wieczystych. Za życia bł. Marceliny Darowskiej otwierano kolejne klasztory. Pierwszym po Jazłowcu był Jarosław (1875 r.). Siostry prowadziły prowadziły w każdej placówce działalność oświatowo-wychowawczą dla dziewcząt.

Pośrodku bł. Marcelina
Darowska
Opr. ks. A. Więch

Źródło: Jazłowiec. Część I (1863-1914), Jazłowiec 1938; Schematyzmy archidiecezji lwowskiej ob. łac. i in.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Solemnitas Nativitatis Domini A. D. 2023